U nas, biała płaszczyzna jest bardzo rozległa, wręcz
cudownie rozległa. Z okien jest biało, ale nie tak jak w Łodzi, że następnego
dnia biel zamienia się w szarość, tu jest naprawdę dziewiczo biało, tym
bardziej, że odległości między wioskami są bardzo duże, więc jedzie się jak
przez śnieżne morze. Dziś wracając z przedszkola, natrafiłam na spadające
drzewa w poprzek szosy… ale to tylko drwale w 10 minut usunęli pnie, ale wyglądało
groźnie. Gdy temperatura jest ujemna, to i tak u nas jest najcieplej niż w całym kraju, hi hi Widok z naszego okna
to wielka śnieżna przestrzeń, a na niej sarny i … tak codziennie, bo tu
przyroda jest bardzo blisko nas, czy to bielik lecący na naszym kominem, czy stada żurawi... wszystko jest tak blisko nas, na wyciągnięcie dłoni. Super!
Cudownie!!!
OdpowiedzUsuńCudownie!!!
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć.Ela B.
OdpowiedzUsuń