sobota, 23 lipca 2011

57. Akcja "kot"

No, to zdarzyło nam się po raz pierwszy... Wybraliśmy się ze Sławkami do ich teściów i ... w lesie słyszymy miauczenie... bardzo, ale to bardzo głośne. Niektórzy mieli koncepcje poszukiwania delikwenta na czubach drzew, ale okazało się, że w krzaczkach siedzi i płacze bardzo malutki, cały czarny jak smoła kotek. No i co mieliśmy zrobić? Zostawić go w lesie, żadnych szans na przetrwanie...zabraliśmy ze sobą, najpierw nakarmiliśmy go .. ciasteczkiem, hihi zjadł, czyli był niebotycznie głodny...a potem już poszło... mleczko, nadanie imienia Obama - choć to kotka, no i kto weźmie?A po drodze natrafiliśmy jeszcze na gęś i konia...

 No , i filmy, hihi...









... i gdybyśmy nie spotkali we wsi miłego gospodarza, który na pytanie czy nie chce kotka, odpowiedział, ze owszem, bo kota jeszcze nie ma to weźmie i na szczęście dobrze patrzyło mu z oczu, to.. kot znalazłby dom w Łodzi, hihi

wtorek, 19 lipca 2011

53. Coś strasznego, brrrrrrrrrr!!!

Mieliśmy wreszcie okazję zobaczyć barszcz Sosnowskiego, jedyna trującą roślinę w Polsce. Spotkaliśmy ja tuż przed górnym rondem w Bukowinie Tatrzańskiej. Naszą uwagę przykuła niesamowicie cudna, słodka woń ... są to przecież rośliny miododajne. Dopiero potem zobaczyliśmy je... Oooo!!! Coś niesamowicie wielkiego, do porównania z sylwetka człowieka, dlatego Mareczek posłużył za model, hihi. Liście ogromne, a całość do 4 metrów. Oczywiście podobnie postąpiliśmy na zwykłej łące, na której rosną podobne rośliny i tu też... zrobiliśmy demonstrację, hihi..


 Na łące wśród wielu, nawet wysokich podobnych roślin wyraźnie wybija  się... coś wielkiego. tak, to barszcz S...a poniżej nad łąką wybija się nie-barszcz ... liście inne, różniące się przede wszystkim wielością, co najlepiej widać na filmach...
 Jak na porządnego badacza zrobiłam filmy, hihi, które wszystko dokładnie porównują: