Różne rzeczy już "dłubałam", ale dziś to było coś całkiem nowego...
robiłyśmy biżuterię z wełny czesankowej, czyli walcowaliśmy wełenkę.
Było całkiem jak dawniej, kiedy to zimą we wsi "kobiety zbierały się w izbach i darły pierze w niebogłosy", hihi
Prawda, że piękne? Resztę zdjęć można zobaczyć, w tym moją roześmianą gębusię na stronie facebook`a:
Bo nigdy nie jest za późno, aby poznać coś nowego :-)
Super. Jesteście bardzo zdolnymi uczennicami.
OdpowiedzUsuń