poniedziałek, 25 października 2010

44. Nasze spotkanie z tatrzańskim niedźwiedziem...

...nie odbyło się.
Co prawda, nasza gospodyni mówiła (a pracuje w lesie to wie co mówi), że teraz jest dużo niedźwiedzi, a trzy dni temu ryczał taki jegomość ... a na drodze były odciski jego łap i jak stwierdził leśniczy- miś był bardzo duży. Nasz własny Misio liczył na takie spotkanie, choć jedynie przez obiektyw aparatu fotograficznego. Niestety, hałas jaki robili niedzielni turyści skutecznie wypłoszył wszystkie możliwe do spotkania zwierzaki.
Gospodyni dopowiada, że w tym roku jest bardzo dużo wszelakiej zwierzyny. Kilka dni temu wracając we cztery z lasu przed sobą zobaczyły idącego wilka, który odwrócił się, popatrzył na nie i...poszedł własną drogą. Ale już okazało się, że we wsi wilki zjadły 6 owiec i były widziane blisko kościoła.
Tak więc nasze sobotnio-niedzielne trasy upływały po znakiem straszenia się spotkaniem z wilkami lub z miśkiem.
Trasy wybitnie jesienne, urocze. Oto Tatry Bielskie, Gerlach, Wysoka i Rysy nocą i w dzień!


noc i dzień 
                                                              Noc i dzień!!!
tatry dzien
                                            ... i super promień!!! Może UFO?
Noc
"A com słyszał i com widział, film ten wszystko Wam opowie..." , hihi ... niestety nie można ich wkleić na blogga, bo mają  za duży rozmiar, hihi ... a zresztą zapomniałam włączyć dźwięk podczas nagrywania... ale łatwo domyślić się co widać... Tatry podczas pierwszego, dziewiczego opadu śniegu, hihi... a więc: Tatry Bielskie, Gelach, Wysoka i Rysy, Koszysta, Świnica, Granaty, Tatry Zachodnie i... wiele więcej...

1 komentarz:

  1. Jak piękne są nasze góry ! Groźne i urocze...Bardzo podobają mi się zrobione fotki gór, brawa dla fotografa:-) Ja też chcę tam być!

    OdpowiedzUsuń